Witajcie!
Przez weekend nie było żadnego postu ponieważ miałam szkolę i ostatnie egzaminy semestralne bo przeniosłam się do szkoły zaocznej. Taki zapierdziel że masakra jeszcze dziś byłam zawieść referat z geografii i teraz oficjalnie mogę powiedzieć, że mam wakacje! W tym roku jestem ogromnie dumna z siebie i swoich ocen a mogę wam zdradzić, że średnia jest ponad 4.50 .. ale dokładniej opisze wam to w osobnym poście. w sobotę był u nas festyn z początku miałam nie iść ale mama mnie wyciągnęła i w sumie dobrze bo znów bym siedziała w domu a tak przyjechała siostra i chociaż się trochę pośmialiśmy. Oczywiście nie mogło zabraknąć Pana który tańczy na rurze bez niego nie ma zabawy he he. Jakoś tak wyszło że o pierwszej wylądowaliśmy w domu .. same dojście 40 min .. nawet nie pytajcie dla czego. Przez te dojazdy do szkoły jestem padnięta... dziś przyjechałam o 16 i do 18 spałam jeszcze pociągi miały takie opóźnienie że masakra. Ale powiem wam, że przez to że wybrałam szkolę w Elblągu i mam dojazd tylko pociągami strasznie je polubiłam a wcześniej sama cykałam się jeździć.. na prawdę .. mimo że mam tyle lat. No właśnie za niecałe trzy miesiące pyknie 19 lat .. i nie wiem kiedy to zleciało.. za rok już 20. Masakra jak to szybko leci. Pamiętacie że w czwartek mija roczek bloga? A pamiętam jak by to było wczoraj jak pisałam pierwszy post a to już rok odkąd mam was. To jest najlepsze co mnie w życiu spotkało. I dzięki wam to ma sens. Ale w czwartek przyjeżdża do mnie też Natalka. W końcu bo ostatnio widziałyśmy się w lutym.. a to mhmh czasu więc dnia nam nie starczy żeby się nagadać. Ale zaczynają się wakacje więc wszystko nadrobimy. W czwartek i niedziele trochę zaszalałam.. wiecie jak to kobietę wysłać na zakupy.. ale mam w końcu nowy telefon no w sumie nie nowy bo z lombardu ale lepszy.. mówiłam że nie wezmę już samsunga... ale jednak no zobaczymy jak się sprawdzi. Jak na razie sprawuje się bardzo dobrze i to całkiem inna bajka niż tamta padaczka.. nie zamula się i ma dobry aparat na czym bardzo mi zależało. Przybyło naprawdę sporo rzeczy więc już dziś zapewne pojawi się jeden haul zakupowy. Mój pecherz nie odpuszcza już drugi tydzień.. wykończę się jak w tym tygodniu mi nie przejdzie. Raz przechodzi i zaraz znowu wraca.. w życiu tak nie miałam.. Psychicznie w sumie nie jest lepiej, ostatnio mam dość tych wszystkich ludzi którzy wiecznie mi robią pod górkę.. pisałam że nie powinno się zwracać uwagi na takich ludzi no ale każdy ma uczucia i każdego to boli i czy jest przykro.. denerwuje mnie te wymyślanie historii na mój temat.. a najgorsze jest to że to ludzie którym kiedyś naprawde dużo pomogłam.. Lub ludzie którzy znają mnie tylko z imienia i nazwiska. Ale dalej twierdze że każdy mierzy swoją miarą. Ja wiem jaka jestem i wiedzą to Ci najbliżsi a reszta niech gada im się to kiedyś znudzi a mnie przestanie to interesować. He ten post pisze już dwie godziny jakoś nie mogę sobie słów poukładać to przez tą historie tyle nauki było ale już wakacje i święty spokój tylko na oficjalne wyniki jeszcze trzeb poczekać. A co do wakacji to jakoś nie mam specjalnych planów w tym roku i dobrze bo ile to można planować.. trzeba też trochę żyć spontanicznie bo z czasem życie stanie się nudne a to nie chodzi o to by tak się stało tylko żeby każdy dzień przeżyć na 100 %. Osobiście staram się by tak było ale wiecie nie zawsze wychodzi. Szykują mi się do czwartku intensywne dni bo trzeba nagrać film i go zmontować a do tego jest milion innych ważnych spraw do zrobienia.. ale dam rade bo kto nie inny jak ja :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz