sobota, 27 sierpnia 2016

Kartka z pamiętnika 27.07.2016 r.

Witajcie robaczki!
Ostatnio znów mało tu zaglądam.. chodź za każdym razem obiecuje sobie że zacznę systematycznie dodawać posty to jakoś  ciężko mi to wszystko pogodzić.. ale też zrobiłam się strasznie leniwa... ale koniec tego dobrego trzeba w końcu spiąć dupę i wziąć się za siebie i swoje życie.. Wakacje kończą się wielkimi krokami. Niedługo znów szkoła i znów wstawanie rano i wracanie późno. Ale na szczęście mnie to nie dotyczy ale wam wszystkim życzę szczerze powodzenia. Co do szkoły to zaczynam czwarty semestr. W grudniu przyszłego roku kończę szkole.. a później dalej się edukujemy. Albo odrazu szkoła fotograficzną albo jeszcze coś w żaku zaocznie. Jeśli chodzi o żaka to myślę nad florystyką bo w przyszłym roku chce otworzyć swoją małą kwiaciarnie. Mam tak wiele ambitnych planów ale tak naprawdę czasem nie wiem jak mam się za to zabrać.. jak sobie to wszystko zaplanować i zorganizować. Bo kroki które teraz podejeme będą miały wpływ na całą moją przyszłość. Dlatego to takie stresujące.. Bo wiadomo każdy  chce mieć jak najlepiej w życiu ale niestety nic nie przychodzi samo. Trzeba ciężko za pracować na swoją przyszłość a przy okazji trochę stresu i trudnych decyzji z czego zrezygnować a z czego nie.. ale na tym to wszystko właśnie polega na tym że raz jest dobrze a raz źle. Co do tych wakacji to nawet nie wiem kiedy mi zleciały i szczerze były wyjątkowe na swój sposób. Niby nic takiego specjalnego się nie wydarzyło ale nie nudziłam się i właśnie o to chodzi. Aż dwa razy kąpałam się w basenie i raz w jeziorze ale to się właściwie nie liczy bo zostałam wrzucona i jak szybko wylądowałam w tej wodzie tak szybko z niej wyszłam. Już nawet nie wspomnę kto był tak bezczelny.. (śmiech) Wielkimi krokami zbliżają się moje 19 urodziny.. ostatnie naście.. i kiedy to zleciało powiedzcie mi? życie przelatuje tak szybko że nawet nie zdążymy się obejrzeć a tu wskoczy 30 dlatego trzeba łapać każdą chwile. I nie tracić czasu na przejmowanie się czymś na co nie mamy wpływu czy na jakieś bzdurne kłótnie które oddalają nas od bliskich. Sama ostatnio przekonałam się ile czasu możemy stracić i ile pięknych chwil nam ucieka gdy zaczynamy strzelać fochy.. chodź tego nie chcemy to czasem wychodzi jak wychodzi no jesteśmy tylko ludźmi i czasem po prostu nerwy i wszystko inne puszcza.. Ale z drugiej strony nie możemy wszystkiego dusić w sobie a tym bardziej że powinniśmy otwierać się przed drugą połową a nie zamykać się i chować wszystko tak by nie daj Boże nikt nie zobaczył ... Ale mnie dziś wzięło na wywody (śmiech) co do moich urodzin to skromnie w domu z najbliższymi i znajomymi jakaś mała domówka w sobotę 10 przed urodzinami.. a 13 w dniu moich urodzin jest plan by jechać do Gdańska ale jeszcze czas więc plany mogą się zmienić. Weekend raczej na spokojnie w domu. Popracuje trochę nad blogiem i nad nowymi postami dla Was. Najlepszy plan to nie mieć planów bo jak się coś planuje to często nie wychodzi. Najlepsze są spontany co już wiele razy zdążyłam się przekonać. Chodź typowo jestem osobą która woli mieć wszystko zaplanowane wcześniej.. Myśle nad jakąś nową serią na bloga.. Mam tyle pomysłów a tak mało czasu.. eh no cóż życzę Wam udanego weekendu i końcówki jak że słonecznych wakacji (śmiech). Buziaki !


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz